SZEROKA PRZEŁĘCZ JAGNIĘCY SZCZYT
Wycieczka bardzo długa i męcząca. Mnóstwo podchodzenia pod górę, szczególnie ze Zdziaru na Szeroką Przełęc oraz z Zielonego Stawu na Jagnięcy. Ekspozycje od Jagnięcej Dolinki na wierzchołek Jagnięcego. Do Kołowego Przechodu łańcuchy. Może trafić się śnieg w Dolince Jagnięcej nawet latem. Teren urozmaicony, lasy i trawiaste łąki w Tatrach Bielskich, ślisko i kawałek łańcucha na niewielkim odcinku Szerokiej Doliny. Sypki piarg od Kołowego Przechodu w kierunku Jagnięcego. Wycieczka przepiękna, przejście z jednego świata do zupełnie innej krainy, jeden z najbardziej urodziwych odcinków w całych Tatrach!
(12 godzin 5 minut + odpoczynki i dojazd)
Zdziar (zielony) (przez Szeroką Przełęcz) Przełęcz pod Kopą Bielską 240 minut
Przełęcz pod Kopą Bielską (niebieski) Biały Staw 30 minut
Biały Staw (czerwony) Zielony Staw Kieżmarski 35 minut
Zielony Staw Kieżmarski (żółty) (przez Kołowy Przechód) Jagnięcy Szczyt 135 minut
Jagnięcy Szczyt (żółty) Zielony Staw Kieżmarski 95 minut
Zielony Staw Kieżmarski (żółty) Kieżmarskie Żłoby 190 minut
SPRAWOZDANIE I FOTKI Z WYCIECZKI
Ze szmaragdowej krainy
do królestwa skał i agrestowych jezior… :)

Wycieczka w Tatry Bielskie i na Jagnięcy Szczyt
Wycieczkę na Jagnięcy Szczyt
zaczęliśmy od Zdziaru. Zanim
weszliśmy do lasu podziwialiśmy
przepiękne, zielone Tatry Bielskie.
Szeroka Dolina zaczęła się stromymi
schodami. Zanim weszliśmy na
przełęcz, ujrzeliśmy stado kozic
skaczących z gracją po skałach.
Byłam zachwycona tym widokiem.
Z Przełęczy pod Kopą rozpościerał
się prześliczny widok. Z jednej strony
podziwialiśmy zielone, łagodne Tatry
Bielskie, z drugiej zaś widzieliśmy
strome i niezwykłe Tatry Wysokie.
Tutaj również chętnie usiedliśmy,
dając odpocząć nogom po ciężkim
i mozolnym podejściu, oraz
uzupełniliśmy energię słodyczami.
Po krótkim marszu dotarliśmy
do Wyżniej Przełęczy pod Kopą.
Tam również napotkaliśmy kozice
i nie wierząc własnemu szczęściu
pomyślałam, że ta wycieczka
na pewno będzie udana :D
Miałam wrażenie, jakbyśmy byli
między dwoma światami; po mojej
prawej podziwiałam niebezpieczne,
budzące strach szczyty, a po lewej
łagodne, jaśniejące w słońcu
Tatry Bielskie.
Następnie zeszliśmy po schodkach
do Białego Stawu, wkraczając
ze szmaragdowej krainy do
królestwa skał i agrestowych jezior.
:)
Od Białego Stawu dość szybko
i łatwo dotarliśmy do schroniska
nad Zielonym Stawem Kieżmarskim,
gdzie ochłodziliśmy się w zimnej
wodzie, wciąż zachwycając się
nieziemskimi widokami.
Następnie ruszyliśmy dalej
schodkami, wypoczęci i radośni,
spoglądając z góry na Zielony Staw.
Po nie tak długim podejściu zaczęły
się łańcuchy i wspinaczka. Myślę,
że wszyscy świetnie się bawili,
przynajmniej ja na pewno. Nie była
trudna, więc niedługo wdrapaliśmy
się na Kołowy Przechód :)
Z Kołowego Przechodu ujrzeliśmy
potężne masywy górskie, skaliste
i niebezpieczne szczyty,
w dole natomiast porośniętą
kosodrzewiną dolinę.
Po krótkiej przerwie na zdjęcie
ruszyliśmy dalej, wspinając się
ostrożnie po skałkach.
Na Jagnięcym Szczycie byliśmy
dość wcześnie, dzięki czemu
pozwoliliśmy sobie na dłuższy
odpoczynek. Z przyjemnością
napawaliśmy wzrok nieziemskimi,
otaczającymi nas wokół widokami.
Bawiliśmy się w chowanego
ze słońcem, które co chwila
skrywało się za jakiegoś
cumulusa nie pozwalając
nam na artystyczne zdjęcia :P
Cała wycieczka bardzo mi się
podobała, myślę, że innym
Popaprańcom również. Była to dość
długa wyprawa, ale równie
ciekawa i przepiękna.
Zejście ze szczytu wymagało
większej uwagi i ostrożności, niż
podejście i zajęło nam więcej czasu,
jednak mi osobiście ta droga się
nie dłużyła dzięki atrakcyjności
krajobrazu i pogawędkom z innymi :)
autor: Karolina vel Loczek

 



Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close