GRANATY – ŚWINICA trasa bardzo trudna, wspinaczka, klamry, łańcuchy, kominki, ruchomy piarg |
(12 godzin 25 minut + odpoczynki) |
Kuźnice – (żółty) (przez Dolinkę Jaworzynka) Przełęcz między Kopami 100 minut Przełęcz między Kopami – (niebieski) schronisko „Murowaniec” na Hali Gąsienicowej 20 minut schronisko „Murowaniec” na Hali Gąsienicowej – (niebieski) Czarny Staw Gąsienicowy 40 minut Czarny Staw Gąsienicowy – (żółty) Skrajny Granat 105 minut Skrajny Granat – (czerwony) Przełączka nad Buczynową Dolinką 50 minut Przełączka nad Buczynową Dolinką – (czarny/zielony/żółty) (Żlebem Kulczyńskiego) Zmarzły Staw Zawratowy 80 minut Zmarzły Staw Zawratowy – (niebieski) Zawrat 80 minut Zawrat – (czerwony) Świnica 50 minut Świnica – (czerwony) Świnicka Przełęcz 35 minut Świnicka Przełęcz – (czarny) schronisko „Murowaniec” na Hali Gąsienicowej 90 minut schronisko „Murowaniec” na Hali Gąsienicowej – (niebieski) (przez Boczań) Kuźnice 95 minut |
SPRAWOZDANIE I FOTKI Z WYCIECZKI |
DRUGA RANDKA ZE ŚLICZNOTKĄ |
Kolejna magiczna wyprawa! Za cel obraliśmy sobie Granaty, część osławionej Orlej Perci. Najpierw podjechaliśmy wszyscy do Kuźnic i tu się rozdzieliliśmy. |
Potężny Kościelec za naszymi plecami zdawał się kurczyć; powoli aczkolwiek w sposób nieunikniony. Malała także tafla Czarnego Stawu. Coraz potężniej natomiast prezentował się gmach Koziego Wierchu. | ![]() |
Od północy spoglądał na nas groźnie Wierch pod Fajki i wystająca zza niego Żółta Turnia, na prawo od których rozciągała się Dolina Pańszczyca. | ![]() |
![]() |
Na wschód prowadziła jedna część Orlej Perci przez Buczynowe Turnie w stronę Krzyżnego, podczas, gdy druga, którą mieliśmy się udać, kierowała się na południe w kierunku Koziego Wierchu. |
W tej baśniowej scenerii posililiśmy się i odpoczęliśmy. Ja obserwowałem przez lornetkę Orlą Perć i ludzi nią zdążających. Najbardziej imponująco wyglądała dwunastometrowa drabinka opadająca na Kozią Przełęcz. Odniosłem wrażenie, że zaprasza nas do siebie. |
![]() |
Ruszyliśmy dalej przemierzając ekspozycyjne granackie odcinki. |
Najpierw stromo w dół, następnie ostro pod górę na Pośredni Granat. | ![]() |
![]() |
Następnie znowu w dół i wspinaczka na Zadni Granat. |
Po zejściu z Zadniego Granatu szlak prowadził trawersem nieco poniżej grani Czarnych Ścian. |
Ze schroniska postanowiliśmy wracać do Kuźnic ponownie Doliną Jaworzynka. Powoli acz nieubłaganie zapadał zmrok. Gdy na Królowych Rówienkach odwróciliśmy na krótko głowy okazało się, że nasza śliczna Świnica przykryła się już pierzyną z jedwabnych obłoków i układała do snu. Skinęliśmy jej na dobranoc i ruszyliśmy w dół, po pewnym czasie włączając latarki. Droga minęła szybko i bez niespodzianek; w Kuźnicach musieliśmy poczekać tylko troszkę na taksówkę i wróciliśmy do Murzasichla (a właściwie już Poronina). Ta wyprawa była naprawdę niezwykła; tym większy żal, że odbyła się bez dwójki Popaprańców. Trasa okazała się przecudowna i wielce emocjonująca, widoki fascynujące a atmosfera wspaniała i szczerze przyjacielska. Znakomity prezent uczyniła nam fenomenalna tego dnia pogoda, dzięki której tym lepiej smakowało nasze pierwsze dłuższe zetknięcie z Orlą Percią, na którą jeszcze z pewnością wrócimy! autor: Maciek vel Grabarzek |